Pytanie w temacie nie należy do oczywistych. Wszystko zależy od naszych umiejętności manualnych, a także doświadczenia z panelami. Mogłoby się wydawać, że położenie paneli to nic trudnego. Owszem, nie jest to jakoś wybitnie trudne zajęcie, ale warto zastanowić się nad tym, czy warto poświęcać na coś cały dzień, skoro może to ktoś zrobić znacznie szybciej.
I tak właśnie, osoba niedoświadczona w kładzeniu paneli, będzie je kładła w szesnastometrowym pomieszczeniu przez cały dzień, podczas gdy fachowcy przyjdą i we dwójkę zrobią to w dwie godziny. Przykład z życia wzięty.
W takiej sytuacji należy się zastanowić nad tym, co mogłoby się zrobić podczas tego dnia i ile można by wtedy na przykład zarobić. Albo odpocząć.
Panuje stereotyp, że montaż paneli to ceny z kosmosu i płaci się za niego znacznie więcej, niż za same panele. Tak jest w przypadku płytek podłogowych, z którymi jest znacznie więcej problemu. Z panelami jest znacznie mniej, a więc i stawki są wiele niższe. Czasem można znaleźć nawet sklepy, które montaż mają gratis, jeśli panele kupi się u nich.
Należy też pamiętać o tym, że aby samemu kłaść panele, trzeba mieć wiele akcesoriów, między innymi wyrzynarkę czy kątownik. Bywa tak, że się ich po prostu nie ma i trzeba pożyczać lub kupować. Jeśli zamówi się do domu fachowca, przyniesie on ze sobą wszystkie niezbędne elementy. To kolejny plus przemawiający za zleceniem tej czynności.
Ceny montażu paneli wahają się od 15 do 25 złotych (średnio) za metr kwadratowy. Zatem montaż naszego pomieszczenia 16 m2 będzie kosztował od 240 do 400 zł. Nie jest to więc wysoka kwota jak na spokój i szybko zrobione podłogi. Gdy fachowcy szybko uporają się z panelami, Ty będziesz mógł już spokojnie skręcać meble czy montować oświetlenie.
Jak widać, dość dużo argumentów przemawia za zleceniem położenia paneli podłogowych komuś z zewnątrz, komuś, kto lepiej się na tym zna.