Podłoga w pokoju dziecięcym

Powinna być bezpieczna dla malutkich stópek, a jednocześnie przytulna i łatwa w w utrzymaniu czystości. Przecież maluch, przez pierwsze miesiące życia, będzie po niej raczkował, nie chodził. A zdarzy się, że herbatnik czy kawałek bułki wyląduje na podłodze, a następnie trafi do buzi dziecka. Dlatego ważne, by dookoła naszego malucha panował porządek, ale też swobodna beztroska.  

Wybierając deski na dziecięcy parkiet czy decydując się na chodnik, szukajmy produktów z atestem, gwarantującym ze wybrany towar nie szkodzi swym użytkownikom. I nie zagraża ich zdrowiu – chodzi tu o dużą miękkość podłogi w pokoju dziecięcym. W razie nauki pierwszych kroków, brzdąca amortyzuje podłoże plus położone na nim dywaniki.

Naturalne drewno prezentuje się pięknie i jest przyjazne alergikom. Dlaczego? Bowiem znakomicie jonizuje powietrze, nie elektryzuje się i nie przyciąga kurzu. Poza tym naturalna zdolność drewna do pochłaniania wody powoduje, że podłoże takie staje się prawdziwym regulatorem wilgotności powietrza. To ułatwia oddychanie małych płucek – radzą eksperci. Najlepiej w bawialniach i dziecięcych sypialniach sprawdzają się egzotyczne gatunki drzewa – z rodzimych polecane są jesion oraz dąb.

Przy kładzeniu paneli podłogowych, pamiętajmy by wybierać atestowany klej plus lakier – najlepiej wodorozcieńczalny, nie wydzielający szkodliwych oparów, nie dających tak nieprzyjemnego zapachu jak ten poliuretanowy. W sklepach warto pytać się o specjalne deski, produkowane specjalnie do dziecięcych pokoików.  Takiej podłogi nie pastujemy, nie polerujemy. Do utrzymania czystości wystarczy odkurzanie oraz przecieranie wilgotnym mopem. Miejmy na uwadze, że nawet najodporniejsze drewno może się zarysować, gdy zostanie uderzone metalową zabawką czy twardym klockiem, dlatego – przed remontem – zastanówmy się, jakiego rodzaju wydatki chcemy ponieść z racji aranżacji podłogi. Może nie ma potrzeby kupowania najdroższych desek?

 Przed mechanicznymi uszkodzeniami chroni panele laminowanie. Nie ma konieczności kładzenia nieśmiertelnych jodełek czy wzorów, imitujących strukturę drewna. O wiele ładniej  zaprezentują się klepki dekorowane wesołymi nadrukami: zwierzakami, figurami geometrycznymi, motywami florystycznymi. Laminat powinien wytrzymać atak zabawek – zwłaszcza samochodzików i pociągów, sunących z rozmachem po podłodze. W końcu ma ona służyć zabawie!

Wśród wykładzin, wyścielających dziecięce królestwa, znakomicie sprawdzają się dywaniki elastyczne – czyli linolea, nakrapiane barwnymi plamami, zygzakami, buziami bajkowych postaci. Są wygodne w sprzątaniu – wystarczy przecieranie mokrą ściereczką, a najnowsze technologie sprawiają, że tego rodzaju podłoże w niczym nie przypomina dawnych podłóg PVC. I na pewno ozdobi pokoik, w którym zamieszka nasze dziecię.

Z dywaników poleca się te, mające krótkie włosie – takie podłoże wolniej chwyta roztocze, łatwiej się odkurza. Welurowe dywaniki są milutkie w dotyku, a podklejone od spodu taśmą antypoślizgową, pozwolą naszym pociechom biegać boso po pokoju. Wiele chodników jest też malowanych mini autostradą, lasem i łąką, motywami baśniowymi. Wszystko po ty, by inspirować dzieci, stać się ozdobą ich pokoi. Gdy zaś chcemy wyciszyć wnętrze, przemyślmy zakup korka, kładzionego na podłogę. Jest on mięciutki, ciepły i z pewnością wytrzyma armię zabawek, okupujących codziennie każdy centymetr podłoża. Na korku można też śmiało rozkładać puchate dywany czy gry planszowe, puzzle, szachownice i szachy. Grunt, by było wesoło, dziecięco…

 

0 comments