Mam na imię Krzysztof, mam 45 lat, żonaty i dzieciaty. Od dzieciństwa lubiłem zapach tartaku, może dlatego pracuję obecnie w firmie, która zajmuje się różnymi rodzajami drewna do zastosowań budowlanych. Stąd też moje hobby, jakim są drewniane podłogi. Ale nie tylko, bo jak widać po moich wpisach, nieobca jest mi też tematyka daleka od drewna. Z tej racji, że mieszkam w poniemieckiej kamienicy, remont mieszkania był dla mnie ciekawym wyzwaniem – zachowałem tyle, ile się dało z przedwojennej stolarki drzwiowej, niestety, okna wymienić trzeba było w całości… Za to podłogi poddałem gruntownej renowacji, poznałem przy tej okazji tajniki jej przywracania do stanu używalności. Dzięki temu rozwinęły się moje zainteresowania podłogami. Teraz, po pięknie odnowionej posadzce chodzą moi najbliżsi oraz dwa psy, które możecie zobaczyć przy niektórych wpisach. Oprócz drewna, podłóg i zainteresowań zawodowych, pasjonuje mnie muzyka – nie ta najnowsza, ale stary, dobry gitarowy rock i blues. Mam nadzieję, że moje wpisy są zgodne z rytmem starego rocka – kiedy piszę, towarzyszy mi zawsze.