Żółte dywaniki do łazienki

Dlaczego żółte? Bo to pełna energii barwa, napawająca optymizmem każdego, kto się jej przygląda, kto się nią otacza. W dodatku żółty kolor znakomicie się sprawdza z różnymi, łazienkowymi dodatkami: z bielą sufitu, z błękitem ścian, z zielenią podłogo. Postawmy dziś na żółty!

Zwykły dywan, a jednak przykuwa spojrzenie. Od spodu mocują go na śliskim podłożu specjalne przyssawki. Z wierzchu jest kudłaty, chropowaty. Doskonale chłonie wodę, więc gdy wychodzisz z wanny czy spod prysznica, bosą stopę oprzyj o tego łazienkowego futrzaka. To również żółciutka – niczym wnętrze jajka – ozdoba łazienki. I to jaka!


Biało-złociste połączenie tonacji nada każdemu wnętrzu sportowego charakteru. Na białych ścianach zamocowano okrągłe (!) półki na różne drobiazgi, wieszaki na ręczniki udają drabinki z sali gimnastycznej, wiklinowy kosz na bieliznę ma oryginalny kształt, a zasłonka to już – po prostu – graficzny szał. Oczywiście, żółto-biały. Na czarnej podłodze żywy akcent gwarantuje nieduży, ale i niemały dywanik. Ma to same nasycenie, co wiszące wokół ręczniki, a jego karbowana struktura uniemożliwia wywrotkę, gdy mokrzy wyskakujemy z kąpieli. Nas urzekły trafnie dobrane dodatki oraz epatowanie słonecznym kolorytem.


Nóżki na poduszki lub na taki śmieszny puchacz, rzucony na łazienkową podłogę. Wyszyto na nim odciski stóp, a rozmiar dywanika lokuje go tuż przy wannie lub toalecie, do której często udajemy się boso, bez kapci. Z takim atrybutem pod stopami – na pewno nie zmarzniecie.


W każdy pierwszy piątek października celebruje się na całym świecie Dzień Uśmiechu – Dzień Życzliwości. Jego inicjatorem jest Harvey Ball – twórca słynnego, graficznego przedstawienia uśmiechniętej buźki. I tak, od 1963 roku, ,,żółta mordka” wprawia nas w radosny nastrój. Dlaczego nie zaprosić jej na stałe do naszego domu? Na przykład pod postacią okrągłego kawałka łazienkowej wykładziny…


Dywaniki łazienkowe to także dywany, rozścielane tam, gdzie trudniej zmoczyć podłogę. Na sfotografowanej aranżacji wnętrza wydzielono drewnianym podestem część kąpielową – z wanną narożną – a także zadbano o miejsce, gdzie rano i wieczorem myjemy zęby, zmywamy makijaż, czeszemy włosy. Tu, przy umywalce, spradzi się kraciasta, zielona-żółta narzuta, ułożna wprost na podłodze. Miło, nastrojowo, przytulnie.

0 comments